Justin Bieber first ff

sobota, 27 sierpnia 2016

Ważne ogłoszenie!

Jeśli ktokolwiek jeszcze tutaj zagląda i chciałby poznać dalszy rozwój historii, serdecznie zapraszam na: https://www.wattpad.com/302654573-our-beautiful-pain-jb-chapter-1
Autor: нσρє♥ o 18:43 Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

Let's get

  • Strona główna
  • Bohaterowie
  • Spis Treści
  • Czytam i polecam

Odwiedziło mnie:

About story

W opowiadaniu mogą występować liczne wulgaryzmy oraz sceny +18. Czytasz na własną odpowiedzialność.
Cunning Single Lady NIE JEST tłumaczeniem. Opowiadanie jest mego autorstwa i jakiekolwiek kopiowanie treści jest niedozwolone.

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

Obserwatorzy

Ku pokrzepieniu serc...

"Gdzieś w cen­trum mias­ta, które tkwi w każdym z nas,
leży cmen­tarz sta­rych miłości. Szczęścia­rze, za­dowo­leni ze swo­jego życia i
z te­go z kim je dzielą, prze­ważnie o nim nie pa­miętają. Nag­robki są
wyb­lakłe lub po­wyw­ra­cane, tra­wa nies­koszo­na, wszędzie ple­nią się jeżyny
i dzi­kie kwiaty. U in­nych miej­sce to wygląda dos­tojnie i schlud­nie jak
cmen­tarz woj­sko­wy. Kwiaty pod­la­no i ułożono, wy­sypa­ne tłuczem ścieżki są
sta­ran­nie zag­ra­bione. Wi­dać śla­dy częstych odwiedzin. Cmen­tarz większości
z nas przy­pomi­na szachow­nicę. Niektóre po­la są za­nied­ba­ne al­bo wręcz
leżą odłogiem. Kto by so­bie zaw­ra­cał głowę nag­robka­mi – czy też miłościami,
które pod ni­mi spoczy­wają? Na­wet naz­wiska za­tarły się w pa­mięci. In­ne
gro­by po­zos­tają jed­nak ważne, choć byśmy niechętnie się do te­go
przyz­na­wali. Od­wie­dza­my je często – prawdę mówiąc – zbyt często. Nig­dy nie
wiado­mo, jak się będziemy czu­li po wyjściu z cmen­tarza: cza­sem będzie nam
lżej, cza­sem ciężej na duszy. Nie sposób prze­widzieć w ja­kim nas­tro­ju
będziemy wra­cać do do­mu te­raźniej­szości." ~ Jonathan Carroll

O mnie

Moje zdjęcie
нσρє♥
Wszystko, co jest wokół mnie, co znam i widywałam tysiące razy, ma nieznośny smak nudy. I nudzi mnie kilka monotonnych i oklepanych myśli, które chodzą mi po głowie...
Wyświetl mój pełny profil

Buttony

Buttony

.

.

.

.

.

.
Motyw Rewelacja. Obsługiwane przez usługę Blogger.